Za siatką sprzęt służący zabawom dziecięcym, ale też pełno chwastów i nieczystości – papierów, butelek i puszek po napojach, stąd wnosimy, że miejsce to służyło wieczornym spotkaniom młodzieży, która zabawy na huśtawce i drabinkach ma dawno za sobą.
– Szkoda, bo to miejsce dobre dla okolicznych dzieci – mówi kobieta z dzieckiem tak jak my stojąca przed bramą placyku. – Chyba nie był dopilnowany i dlatego jest nieczynny. Jeszcze niedawno brama była otwarta, tylko że wewnątrz strasznie brudno było, rozbite szkło, niebezpiecznie dla dzieci, papiery, butelki…