„Wolno w Polsce, jak kto chce” – stare to przysłowie,
Nie możesz chodzić na nogach, to możesz na głowie.
Jak wolność, to już wolność – bez żadnego strachu.
Zmieniaj swe przekonania jak strzałka na dachu.
Czemuś rano przysięgał, wieczór odmów racji.
W tym zamęcie projektów, wniosków, deklaracji
Łącz – rozbijaj, chwal – szkaluj, raz broń – to napadaj,
Lecz naprawdę nic nie mów – tylko gadaj, gadaj.
A z tych partyj, partyjek splątanej osnowy
Wyjdziesz pomiędzy pierwszych – mąż opatrznościowy,
Byleś wszystkich przegadał – bo to już pewnikiem,
Że zbudujesz ojczyznę – gadaniem i krzykiem.