Piszemy o zaniedbaniu tej ulicy corocznie, z marnym skutkiem na poprawę jej stanu. Zatrważają śmieci na chodniku, wygląd tzw. trawników i… pety, setki petów. Jasne, że ulicę zaśmiecają przechodnie i klienci mieszczących się tam sklepów i baru. Pytanie: dlaczego strażnicy miejscy nie gonią właścicieli lokali do sprzątania? I dlaczego nikt nie zwraca uwagi na ten DZIWNY KOSZ na śmieci?