– Co roku mieliśmy wigilie dla dorosłych mieszkańców wsi, teraz pomyślałam, że fajnie byłoby coś zrobić dla dzieci. W realizacji pomysłu pomogli mi członkowie Rady Sołeckiej – Renata Słoniewska i Paweł Figurski, który tego wyjątkowego dnia był Mikołajem. Słodycze zakupiliśmy z pieniędzy sołeckich – powiedziała Tygodnikowi Magdalena Kubecka.
Mikołajkowe słodkie prezenty miło zaskoczyły mieszkańców Lipy. Niektórzy byli tak zdziwieni, że gdy zobaczyli pukającego do drzwi Mikołaja, nie wiedzieli czy otwierać czy nie! Dopiero, gdy obok pojawiła się znajoma twarz pani sołtys zrozumieli kto przygotował tę niecodzienną niespodziankę. Dzieci przejęły się wizytą Mikołaja, recytowały wierszyki, niektóre nawet z odwagą przyznały, że były trochę niegrzeczne.
Pomysł naprawdę świetny i wart naśladowania! Brawo dla pani Mady i jej pomocników.
Pomysł na szóstkę!
