Maria miała odbyć świąteczne spotkanie z p. Haliną przy żurku i szarlotce, ale… – W związku z epidemią koronawirusa i nakazem “zostań w domu” pozostały nam tylko rozmowy telefoniczne oraz listy – mówi pułtuszczanka.
– I prezenty. Uszyłam dla pani Halinki maseczkę i wyszyłam serwetkę z napisem ALLELUJA oraz zrobiłam kartkę świąteczną z życzeniami na Wielkanoc. Pani Halinka jest zadowolona z okazanej pamięci i przesłała mi podziękowania wraz z pozdrowieniami.
TYGODNIK doda, że kontakt Marysi i H. Rogozińskiej jest zauważony przez stronę internetową BohaterON (łączy pokolenia), gdzie wspomniano o nawiązaniu znajomości między dziewczynką a panią powstanką, także o odwiedzinach Marii w warszawskim domu pani Haliny.
MARYSIA DLA PANI POWSTANKI
