Tygodnik Pułtuski

Kolejna oszukana na BLIKA

Pułtuscy policjanci apelują – zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa! Przestępcy włamują się na konta popularnych profili społecznościowych, a następnie, po zalogowaniu się, proszą znajdujące się w gronie znajomych osoby o opłacenie zamówienia lub pożyczkę. Mundurowi nazywają ten sposób “metodą na BLIKA”. Dlatego warto osobiście się spotkać ze znajomym lub zadzwonić i porozmawiać, czy naprawdę potrzebne mu są pieniądze.

W minionym tygodniu, do pułtuskiej komendy zgłosiła się 27-letnia mieszkanka powiatu pułtuskiego, która w wyniku oszustwa metodą na BLIKa straciła blisko 1000 zł. Przypominamy, że większość tego typu przestępstw zaczyna się od przejęcia czyjegoś konta na portalu społecznościowym. Przestępca przejmuje konto, a następnie wysyła do znajomych  z listy prośbę o przesłanie kodu BLIK. Wymieniony kod, o który pytają sprawcy, jest zestawieniem sześciu cyfr uwiarygodniającym nasz dostęp do konta. Działa tak samo jak karta płatnicza, akceptuje bowiem wypłatę w bankomacie lub w kasie. Przesłana przez sprawców informacja dotyczy najczęściej rzekomej nagłej sytuacji i związanej z tym pilnej potrzeby pomocy. Oszuści tłumaczą, że na przykład stoją przy kasie w sklepie lub aptece i mają problem z uregulowaniem płatności za zakupy. Jako powód podają fakt rozładowania się telefonu z powodu słabej baterii lub problemów z kartą. W rzeczywistości, po przesłaniu kodu, przestępcy wypłacają pieniądze ofiary z bankomatu.

Co zrobić, aby nie paść ofiarą oszusta:

Policjanci radzą także, aby zawsze zachować czujność i bardzo ostrożnie podchodzić do wiadomości zawierających prośbę o pożyczenie pieniędzy.

 

Autor: podkom. Anna Kowalczyk

Komentarze

Exit mobile version